Niedawno poruszyliśmy temat środków chroniących przed szkodliwym promieniowaniem UV wymieniając zalety i wady poszczególnych rodzajów, mając na uwadze coraz większą świadomość konsumentów na temat szkodliwości środków chemicznych w różnych produktach. A co jeśli nasz klient nie ma możliwości korzystania z dobrodziejstw słońca i naturalnej opalenizny, ma problemy zdrowotne lub po prostu tego nie lubi? Możemy zaproponować mu balsamy brązujące i samoopalacze.
Samoopalacze nie mają zbyt dobrej sławy, ponieważ kojarzą się ze smugami na ciele, nierównomiernym brązowieniem, brudzeniem ubrań oraz niezbyt przyjemnym zapachem spalonej skóry. Aktualnie większość tych problemów została rozwiązana w nowoczesnych preparatach, dzięki czemu można cieszyć się opalenizną przez cały rok. Z czego składa się samoopalacz? Główną składową tego typu produktów jest DHA – dihydroksyaceton, substancja odpowiedzialna za brązowienie skóry poprzez wchodzenie w reakcję z aminokwasami naskórka. Jest to wieloetapowy proces, którego rezultatem są barwiące skórę melanoidyny. Ciekawostką jest, że taki sam proces odpowiedzialny jest za apetyczny kolor smażonej cebulki czy skórki chleba. W celu spotęgowania efektu brązowienia dodaje się substancje takie jak erytruloza i juglon. Pierwsza w nich przypomina swoim składem i zastosowaniem DHA, natomiast juglon to składnik pochodzenia roślinnego, odpowiedzialny między innymi za coś co dobrze znamy - brudzenie dłoni podczas obierania orzechów. Mimo wielu lat stosowania samoopalaczy cały czas intensywnie trwają badania nad szkodliwością DHA na organizm człowieka. Według najnowszych badań nie mamy powodu do obaw – dihydroksyaceton nie ma negatywnego wpływu na nasze ciało. Przykładowe samoopalacze i balsamy brązujące W dobie wzmożonej uważności na naturalność składów powstaje coraz więcej balsamów brązujących i samoopalaczy bazujących na roślinnych ekstraktach, jednak rynek dalej jest nienasycony tymi produktami. Jakie składniki mogą posłużyć jako baza dla naturalnych kosmetyków? Kawa, kakao, czarna herbata, masło shea, orzech włoski, niepokalanek pospolity, cynamon, naturalne olejki… W samoopalaczach wykorzystuje się ekstrakty z orzecha włoskiego i niepokalanka pospolitego, natomiast masło kakaowe jest składnikiem balsamów nadając skórze złocisty kolor. W naturalnych produktach używa się DHA pozyskanego z buraków cukrowych. Naturalne kosmetyki są delikatne, nie powodują podrażnień ani reakcji alergicznych, są dobre dla osób z wrażliwą skórą – pozwalają uzyskać efekt opalenizny bez skutków ubocznych. Dodatkowo pielęgnują skórę, zostawiając ją nawilżoną, odżywioną i idealnie gładką. Warto zastanowić się nad wprowadzeniem samoopalaczy i balsamów brązujących do swojej oferty z wykorzystaniem naturalnych składników.
|